Canon A1 i OpticFilm 8200i
Kiedyś nie było cyfry, negatywy to była codzienność. Z niego dalej "analogowo" przenosiło się obraz na papier. Dziś, jeśli nie chcemy całkiem zrezygnować ze starej technologii (najczęściej z sentymentu), to możemy przerwać proces np. na etapie negatywu i przenieść dalszy proces już na warstwę cyfrową. To taki kompromis i takie podejście wybrałem.
Na co dzień używam aparatu Canon A1. Do skanowania negatywu – Plustek OpticFilm 8200i SE. Urządzenie jest dość powolne, ale za to uzyskamy dużą głębię koloru, bo aż 48-bitową i rozdzielczość 720 dpi. To bardzo wysokie parametry, dużo przewyższające standardowe oczekiwania. Pewnie znajdziemy szybsze, tylko wtedy cena niestety bardzo mocno zaczyna rosnąć. Wcześniej testowałem starszy model OpticFilm podświetlany świetlówką, niestety miał uszkodzoną głowicę CCD.
Mając jeszcze kilka drobnych elementów w ciemni (typu korex, termometr, odczynniki itd.), można śmiało samodzielnie wywoływać negatyw. Ja skupiłem się na fotografii czarno-białej. Ułatwia mi to proces wywoływania, a jest to dla mnie wystarczające do wyrażenia swojego "podejścia do obrazu". Na szczęście kolor nie jest mi niezbędny do pracy twórczej. To inne podejście niż np. do fotografii okolicznościowej, gdzie używam aparatu cyfrowego, bo w tej sytuacji nie jest ważna forma, tylko zapis faktyczny świata. Używając A1, zmieniam sposób podejścia do tematu. Nie skupiam się na realnym świecie, można zapomnieć o wszystkich podstawowych technikach używanych do poprawnego zdjęcia (tego, czego uczą w szkołach czy kursach fotograficznych), obserwuję formę obiektu, jej otoczenie, kontury, kontrast, a kolor, no cóż, jest drugorzędny, bo tę informację gubimy i nie odzyskamy jej. Czy jest łatwiej? No nie, nie jest! Niestety nic łatwo nie przychodzi, fotografii czarno-białej też trzeba się nauczyć, by dążyć do perfekcji, by uzyskać to, co chcieliśmy.
Takie podejście do zdjęcia można uzyskać aparatem cyfrowym, ba, nawet smartfonem, są filtry do programów komputerowych symulujących szum negatywów. To jest racja, jednak jeśli chcemy poczuć fizycznie starą technologię, mieć na względzie jej ograniczenia i problemy (film, optyka itd.), to śmiało polecam sięgnąć do analogu! Zdjęcia na urodzinach u cioci i tak wygodniej jest robić telefonem.
ciąg dalszy nastąpi...